Po sobotnim szlifowaniu nałożyłem dzisiaj drugą warstwę gipsu. Kolejny raz przekonuję się o tym, że wymodelowanie dużej bryły nadwozia to łatwizna w porównaniu z modelowaniem wszystkich małych szczegółów i tak prostej deski rozdzielczej. Ale na szczęście widać postępy.