Dziennik budowy

Dzisiaj spędziłem czas w warsztacie FlyPerformance w którym czeka na Kozmo silnik TJet. Razem z Kacper Nowak przygotowaliśmy szablon punktów montażowych pod deskę rozdzielczą i nagrzewnicę z fiata seicento – postanowiłem wrócić do pierwotnego założenia i wstawić wnętrze z auta dawcy.
Przyszły też większe zaciski z fiata stilo (przód) i alfy 159 Q4 (tył) do wstępnego spasowania ze zwrotnicami z poloneza (przód) i fiata seicento (tył). Okazuje się, że adaptery będą bardzo proste do wykonania i na wszystkich 4 kołach będą tarcze wentylowane o średnicy 284 mm.
Na koniec ciekawostka z FlyPerfomance – zestaw ceramicznych hamulców z alfy giulii quadrifoglio ;-)

Dzisiaj Kamil zaczął tworzyć pierwsze formy – na zdjęciu Kamil nakłada pierwszą, zewnętrzną warstwę laminatu czyli żelkot.

Kamil laminuje kolejne formy. Ja mu odrobinę przy tym pomagam. Od dzisiaj też zacząłem urlop w pracy i teraz będę codziennie działał przy tworzeniu nadwozia i dalszych pracach wykończeniowych przy Kozmo.

Pierwsza forma prawie gotowa. Teraz tylko trzeba wybrać ze środka pozostałości po styropianowym modelu nadwozia. Jak się okazuje robienie kopyta ze styropianu nie było najlepszym pomysłem. Miało być szybko a jak zwykle sprawy się pokomplikowały i przygotowywanie form mocno się wydłuży przez to, że trzeba wydłubywać styropian i gips…

Uff, udało się oddzielić resztki kopyta od pierwszej formy…

Kolejne formy wylaminowane – przednia maska i zewnętrzne poszycie drzwi – i w trakcie wydłubywania z nich styropianowego modelu nadwozia.

Po zdjęciu form klap przedniej, tylnej i drzwi razem z częścią modelu nadwozia trzeba było przygotować do zdjęcia form widoczne teraz wnęki. Jest jeszcze trochę szpachlowania i na koniec, gdy już wnęki dostaną ostateczny kształt, również zostaną pomalowane na biało lakierem akrylowym.

Wnęki wymalowane i nałożona na nie warstwa żelkotu. Czyli czas na kolejne formy ;-)

Kamil cały dzień laminował formy a ja zacząłem modelować ducktail na tylną klapę. Długo zastanawiałem się nad kształtem tylnego spojlera. I pod wpływem driftowej mody, która jest wszechobecna w miejscu w którym Kamil pracuje, uznałem, że to najlepsze rozwiązanie. Zobaczymy jak to finalnie wyjdzie.
Dzisiaj również zamówiłem aluminiowy customowy zbiornik paliwa.

Dzisiaj ja modelowałem nadal ducktail a Kamil jeszcze laminował formy. Do tego trochę czasu zeszło na obmyślaniu różnych szczegółów mocowań laminatów i innych takich.

Zaczynamy bardzo odczuwać miesięczne opóźnienie w pracach nad laminatami przez to, że Kamil został zasypany w styczniu innymi pracami a miał się poświęcić tylko Kozmo. Niestety tak to w motorsporcie bywa. Dlatego też dzisiaj pomaga nam brat Kamila – Tomek, który też od lat specjalizuje się w laminatach.
Z pozytywnych rzeczy – dzisiaj po raz pierwszy od 2009 roku moim oczom pojawiła się goła rama. Łezka się w oku zakręciła. Tym samym jesteśmy na finiszu laminowania form nadwozia – z głównej bryły został już tylko dach.
Niestety nadal mści się zrobienie modelu nadwozia ze styropianu i gipsu – model kruszy się i bardzo ciężko go wybrać z formy…

Kamil z bratem laminowali gotowe elementy pierwszego nadwozia a ja zająłem się modelowaniem przedniego spojlera ze spliterem.

Boczne elementy nadwozia gotowe. Zaczyna to coraz lepiej wyglądać ;-)

Kolejne elementy nadwozia gotowe – klapa przednia i dach.

Teraz czas na zamontowanie na stałe nadwozia z laminatów. Trzeba przyspawać do ramy kilka uchwytów do których przykręcone zostaną laminaty i zawiasy do drzwi. Pomaga nam Daniel, który na co dzień buduje auta do driftu.

Dzisiaj udało się dokończyć mocowania nadwozia i zrobić zawiasy do klap przedniej i tylnej.

Dzisiejszy dzień poświęciliśmy drzwiom. Zostały spasowane i przykręcone na zawiasach sklejone zewnętrzne poszycie z wewnętrznym. Jutro będziemy je uzbrajać w zamki i mechanizmy podnoszenia szyb.