Dziennik budowy

Dzisiaj zabrałem się za chyba najtrudniejszą część – modelowanie wnęk na przednie światła – czeka mnie dużo pracy przy tym. Na koniec wygipsowałem krawędź tylnej klapy aby pasowała do tylnej krawędzi korpusu nadwozia przygotowanej wcześniej.

Dzisiaj dokończyłem wycinanie wnęk na przednie lampy i nałożyłem pierwszą warstwę gipsu. Dodatkowo ponownie wygipsowałem krawędź tylnej klapy przylegającą do korpusu nadwozia.

Ponieważ ostatnio nałożyłem grube warstwy gipsu musiałem odczekać kilka dni zanim wszystko wyschnie. Dzisiaj skupiłem się na przygotowaniu równych okrągłych otworów pod przednie światła.

Po przerwie znowu zajmowałem się wnękami na lampy przednie. Odebrałem też wyciętą na frezarce CNC deskę rozdzielczą i zacząłem ją wstępnie ustawiać w środku co jednak nie było łatwe ze względu na dość dużą kruchość styropianu z jakiego została wycięta.

Dzisiaj garaż odwiedziłem dwukrotnie. Najpierw gipsowałem wnęki na przednie lampy, poprawiałem tylną klapę i zrobiłem otwór na wlew paliwa. Później z pomocą drugiej pary rąk poprawiłem przednią i tylną klapę aby lepiej pasowały. Na koniec poprawiłem deskę rozdzielczą i pokleiłem ją, ponieważ w trakcie przymierzania rozpadła się w kilku miejscach.

Modelowania wnęk na przednie lampy ciąg dalszy – jestem coraz bliżej ostatecznego kształtu. Szlifowałem, przymierzałem i gipsowałem. Dodatkowo poprawiałem wnękę pod wlew paliwa i tylną klapę w jej dolnej części.

Wnęki na przednie lampy już prawie gotowe. Wymagają jeszcze drobnych poprawek – prawdopodobnie jeszcze jednego gipsowania. Wnęka pod korek wlewu paliwa wymaga trochę więcej pracy. Dzisiaj też dużo czasu spędziłem na obmyślaniu szczegółów wykończenia deski rozdzielczej i połączenia jej z budką licznika i obudową kolumny kierownicy z fiata seicento

To chyba już ostatnie gipsowanie wnęk na przednie lampy. Główny kształt wnęki na wlew paliwa gotowy, teraz zabrałem się za szczegóły.

Dzisiaj krótka wizyta w garażu. Wyszlifowałem wnęki na przednie lampy – są już gotowe. Poprawiłem też pasowanie tylnej klapy do nadwozia.

W posprzątanym garażu od razu przyjemniej pracuję się. Dzisiaj zajmowałem się wnęką na wlew paliwa – wbrew pozorom nie jest to taka łatwa sprawa i spasowaniem tylnej klapy do nadwozia – tutaj też ciągle napotykam na trudności.

Nareszcie udało mi się zlikwidować zbyt dużą szczelinę powstałą w trakcie odcinania tylnej klapy od korpusu nadwozia. Jednak krawędź tylnej klapy wymaga jeszcze kilku dni na dopracowanie jej. Wnęka na wlew paliwa, która ze względu na nietypowy korek jest dość skomplikowana, też nabiera już właściwych kształtów. Dodatkowo naprawiłem (pokleiłem i wygipsowałem w miejscach klejenia) przedni spojler uszkodzony podczas wyprowadzania auta z garażu na potrzeby ekipy telewizyjnej w poniedziałek.

Przedni spojler naprawiony. Wnęka na wlew paliwa coraz bliżej właściwego kształtu – wyszlifowana i wygipsowana. To samo dotyczy krawędzi tylnej klapy przylegającej do korpusu nadwozia. Dodatkowo zabrałem się za poprawki w tylnej dolnej części tylnej klapy.

Po dzisiejszym szlifowaniu, wnęka na wlew paliwa wymagała już nałożenia ostatniej niewielkiej warstwy gipsu. Mama nadzieję, że niewielka warstwa gipsu nałożona na krawędź tylnej klapy też jest już ostatnią. Natomiast na wykończenie dolnej części tylnej klapy w okolicach planowanego wydechu i dyfuzora będę musiał poświęcić jeszcze trochę czasu.

Klapa tylna już ładnie przylega do korpusu nadwozia. Teraz trzeba wyrównać płaszczyzny na łączeniu korpusu nadwozia z tylną klapą. Wnęka na korek paliwa wymagała jednak jeszcze drobnych poprawek i ponownego zagipsowania.

Bardzo lubię takie dni jak dzisiejszy. To chyba był ostatni dzień szlifowania gipsu – wszystko co mogłem wykończyć gipsem wykończyłem. W weekend zawiozę Kozmo do lakiernika, który pokryje model nadwozia szpachlą natryskową i swoją doświadczoną ręką wyprowadzi wszystkie kształty normalną szpachlą samochodową. Zanim jednak oddam auto lakiernikowi, spasuję mocowania budki wskaźników wycięte z deski rozdzielczej fiata seicento do modelu mojej deski rozdzielczej. Dzisiaj wstępnie udało mi się przymierzyć wskaźniki od fiata seicento. W miejsce oryginalnych cyferblatów będą umieszczone elektroniczne wskaźniki.

Zaczynam nowy dział – prace nad wnętrzem. Właściwie już trochę zajmowałem się deską rozdzielczą dlatego opisałem dzisiejsze prace jako 3/4 dnia roboczego. A dzisiaj zajmowałem się wypoziomowaniem deski rozdzielczej, wklejeniem mocowania budki z wskaźnikami i uzupełniłem deskę rozdzielczą pianką tak aby przylegała do podszybia i drzwi.

Dzisiaj poprzycinałem nałożoną wczoraj piankę, naniosłem kształty do wycięcia w desce rozdzielczej aby powstały półeczki na drobiazgi i wstępnie zaokrągliłem kształt środkowej konsoli. Wszystko zgrubnie ale szczegóły dopracuję już po zdjęciu deski z auta, które jutro zostanie przewiezione do lakiernika.

Po wywiezieniu Kozmo do lakiernika wypadało ogarnąć garaż. Powyrzucałem zbędne rzeczy, zamiotłem i przygotowałem sobie stół do wygodnej pracy nad deską rozdzielczą – zacząłem wycinać półki po stronie pasażera i po lewej stronie kierownicy, a także podkleiłem dodatkowo mocowanie budki ze wskaźnikami wycięte z oryginalnej deski.

Zacząłem gipsować deskę rozdzielczą. Poszło na nią dużo gipsu więc wyschnie najwcześniej w poniedziałek i wtedy będę mógł szlifować i znowu gipsować.

Po dłuższej przerwie, spowodowanej poszukiwaniami nowego lakiernika i potrzebą odpoczynku, wróciłem dzisiaj do garażu. Głównie po to aby naprawić drobne szkody w przednim spojlerze powstałe w trakcie transportu Kozmo od pierwszego lakiernika do garażu.